Sezon karpiowy A.D 2011 dobiega końca, tylko najbardziej wytrwali korzystają jeszcze z pięknej jesieni i spędzają ostatnie wolne chwile na zasiadkach.
Ja już sezon zakończyłem i mogę stwierdzić, że był jednym z najlepszych. Tak naprawdę już nie mogę się doczekać następnego.
Przed Nami jeszcze krótka zima - okres doskonale nadający się do podsumowań oraz przemyśleń na temat Naszego hobby.

Dziś chciałbym poruszyć temat ciężarków – dla mnie jednego z najważniejszych elementu zestawu karpiowego.

Pamiętam jak zaczynałem przygodę z wędkarstwem i z moim Tatą robiliśmy ciężarki z ołowiu. Pewnie wielu z Was ma podobne wspomnienia…
Kiedyś robione własnoręcznie - dziś to już produkt wytwarzany na masową skalę z uwzględnieniem różnych form wędkarstwa.

Patrząc z perspektywy czasu ciężarki przeszły niesamowitą przemianę od zwykłej śruciny po tworzone za pomocą specjalnych programów różnorodne kształty, które mają nam pomóc podczas łowienia.

Największym zmianom zostały poddane ciężarki przeznaczone do wędkarstwa karpiowego. Wszystko dzięki metodzie włosowej i budowie zestawu końcowego gdzie ciężar odgrywa najważniejszą rolę - ma pomóc w samo-zacięciu ryby oraz utrzymać zestaw w odpowiednim miejscu na dnie zbiornika.

Dziś dysponujemy ciężarkami dzięki, którym możemy zrobić różnorodne zestawy końcowe.

Każdy z Nas stosuje różnego rodzaju zestawy w zależności od tego, jaką taktykę obieramy czy będziemy zestawem rzucać czy też wywozić.

Ja prawie cały sezon spędziłem na łowisku Nekielka tylko na zakończenie sezonu odwiedziłem razem z przyjaciółmi łowisko Goplanica koło Elbląga.

Podczas moich zasiadek stosowałem ciężarki firmy Raf-Mix - dostępne u Przemka Bździucha w sklepie internetowym www.sklep-karpiowy.pl. Oferowane w różnych gramaturach, przelotowe czy też na krętliku do użycia na bezpiecznym klipsie, kształtach oraz w maskujących kolorach – szczególnie seria „Realistic” na stałe zagościła w moim asortymencie.  

    

W połowie kwietnia po raz pierwszy odwiedziłem łowisko Nekielka gdzie doskonale poradzono sobie z roślinnością podwodną, która w roku ubiegłym utrudniała nie tylko hol, lecz również znalezienie odpowiedniego miejsca na położenie zestawów.

Korzystając z możliwości wywózki używałem ciężarków tzw. „Grippa” na bezpiecznym klipsie, których budowa pozwala na położenie zestawów na górkach lub spadkach. Następną zaletą jest ich różnorodny kolor oraz możliwość uzyskania efektu kamuflażu, który pozwala na odpowiednie dobranie do warunków panujących na dnie łowiska oraz możliwość „ukrycia” zestawu.  

 

 

Podczas Wielkopolskich Dni Karpiowych był zakaz wywożenia zestawów. Wszystkie czynności można było wykonywać z brzegu, co łączyło się z zastosowaniem odpowiedniej taktyki. Doskonałym rozwiązaniem było użycie ciężarków typu „Listek”, oraz „Cygaro”, które pozwalały na dalekie i celne rzuty. Jak widać posiadają one chropowatą powłokę, która bardzo dobrze wchłania dipy oraz pozwala na oblepienie ciężarka pastą pelletową. Dodatkową zaletą ciężarków typu „Listek” jest kształt, który pozwala na łowienie wśród roślinności oraz zaczepów, ponieważ od razu po zacięciu ciężarek idzie do góry i stawia mniejszy opór i co za tym idzie szybciej zwijamy nasz zestaw.  

     

Wiadomo, że na końcowy efekt w postaci pięknego karpia lub amura „pracuje” cały zestaw końcowy - jednak to na ciężarku spoczywa największa odpowiedzialność.  

     

Co wybrać pośród tylu produktów - to już Wam pozostawiam do wyboru.. „ciężkiego” 

Pozdrawiam

Sebastian Milewski